(nie)fitblogKa.

(nie)fitblogKa.

OCB?

O co biega w tym blogu?
Czy to kolejny fit blog, na którym będą się pojawiały fit-przepisy i rozpiski treningowe? Możliwe.
Ale jeśli chcesz TYLKO takich treści, to żegnam. Nie jestem trenerką, pasjonatką sportu, czy też miłośniczką zdrowego trybu odżywiania. Gdybym była, to nie miałabym trzeciego stopnia otyłości i zadyszki przy wchodzeniu po schodach. 
Więc kim jestem? Grubasem. Osobą otyłą. Osobą puszystą. Nazywajcie to, jak chcecie. Po prostu jestem grubszą wersją idealnej siebie. Tak jak wiele z Nas. Bo tak- jesteśmy idealni. I niestety, tak- chowamy to w cholerę głęboko, pod dziesiątkami warstw zbędnego tłuszczu.
TAK- CZAS TO ZMIENIĆ.
Pisanie tego bloga jest po prostu naturalną koleją rzeczy przy moim charakterze. Ja muszę gdzieś to wylać z siebie. Dużo pozytywnych i negatywnych emocji, mieszanka wybuchowa. Wszystko jednym rzutem na Was. Nie chcę tego trzymać dla siebie. Może dzięki temu, co będę pisać, ktoś przestanie dusić w sobie całe te ścierwo. Chociaż jedna osoba. I osiągnę wtedy zamierzony cel. 

Dlaczego jestem wulgarna?
Bo mogę.
Dlaczego piszę bloga?
Bo mogę.

Dlaczego "Ka"?
Bo mogę. 

witam w moim świecie, świecie #ka.
Wasza Ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz